Irytują, dołują i męczą Cię zachowania innych? – Oto, co możesz z tym zrobić (oraz czego lepiej nie robić)
„Nikt bez Twojego przyzwolenia nie może sprawić, byś poczuła się gorsza.” – twierdziła Eleanor Roosevelt. Zbyt piękne, żeby było prawdziwe?
„Nikt bez Twojego przyzwolenia nie może sprawić, byś poczuła się gorsza.” – twierdziła Eleanor Roosevelt. Zbyt piękne, żeby było prawdziwe?
Nie wiem jak Ty, ale ja lubię być sama w domu. Domowy czas tylko dla siebie to świetna okazja, żeby trochę podkręcić autoempatię i zrobić coś relaksującego i pozytywnego tylko dla siebie.
Kiedyś trzeba było wykrajać sobie trochę czasu, żeby dać nura w świat atrakcji. Dziś atrakcje otaczają nas wszędzie do tego stopnia, że trzeba wykrajać sobie czas, żeby wyjść na brzeg i od nich odsapnąć.
Autoempatia i samodyscyplina – kombo nie do pobicia.
Po pierwsze i najważniejsze: daj sobie spokój ze zmuszaniem siebie do medytacji.
Jak i kiedy wyhamować, żeby sobie pomóc.
Ze spokojem to jest tak, że jeśli chcesz go więcej – trzeba się o niego postarać.
Najczęściej mamy odruch wyciągania innych z ich dołków. Rzucać im liny, spuszczać drabiny i proponować setki sposobów wydrapania się z tej sytuacji.
Podkradaj, bierz, częstuj się, ściągaj, stosuj z powodzeniem.